Poland Bike - Pomiechówek / Szczypiorno

W niedzielę wybrałem się w końcu na mój pierwszy Poland Bike w tym roku. Wyścig miał się zacząć o 13:00, jednak ze względu na trwający w okolicy wyścig szosowy, na drogach dojazdowych do miasteczka PB utworzyły się duże korki i organizatorzy postanowili opóźnić wyścig aż o godzinę, aby umożliwić start wszystkim spóźnialskim.
Ok. 14:10 nastąpił w końcu start. Pierwsze 3 km to asfalt, później zaczęły się szutrówki, piachy które mocno dawały się we znaki, a także ciekawe i wymagające single tracki nad Wkrą. Peleton zaczął się rwać. Ja utrzymałem się w czubie do miejsca gdzie pojawił się wąwóz, który trzeba było pokonać z buta. Zostałem trochę z tyłu ale po pogoni udało mi się jeszcze zrównać z Atlasem, Piaseckim, Peplą, Roszkowskim i chyba jeszcze Mioduszewskim. Taką grupę mniej więcej tworzyliśmy w okolicach I bufetu.  Gdzieś przed nami byli Rękawek, Podlaski i zawodnik z TTC Jade Toruń.
Mój wyścig i nie tylko mój trwał do ok. 20 km, gdzie skończyło się oznaczenie trasy. Trochę się wróciliśmy, poszukaliśmy strzałek, jednak bez rezultatu. Zaczęli dojeżdżać kolejni zgubieni zawodnicy. W końcu zapadła decyzja, że dalsze ściganie nie ma sensu i nastąpił powrót na metę. Z wyścigu wycofała się mniej więcej połowa zawodników dystansu MAX. Na mecie oczywiście wielkie zaskoczenie, że tak duża grupa wycofała się z wyścigu. Organizator natomiast,  pod wpływem zawodników zbyt pochopnie podjął decyzję o anulowaniu tego etapu i to pomimo tego że trwał wyścig i część zawodników wciąż była na trasie, łącznie ze zwycięzcą etapu Radkiem Rękawkiem i drugim na mecie Michałem Podlaskim. 20 minut po nich zaczęli docierać na metę kolejni zawodnicy, którym jednak jakoś udało się odnaleźć strzałki na trasie, chociaż nie było to łatwe.
Później i ja zacząłem żałować, że się wycofałem i zmarnowałem cały dzień, a tak przynajmniej bym sobie zrobił dobry trening.
Organizator także wycofał się ze swojej pierwszej decyzji, ogłaszając że ostatecznie wypowie w się w sprawie wyników etapu w ciągu kilku dni. Zwłaszcza, że w sprawie anulowania wyników mocno zaprotestował Radek Rękawek.
Ogólnie etap w Pomiechówku okazał się jedną wielką klapą.

Komentarze