ŚLR - Suchedniów

Kolejny maraton i kolejna guma. Tym razem w przednim kole. Po 15 minutach od startu, na prostej szutrowej drodze zaczęło z koła schodzić powietrze. Mleko nie uszczelniło. Postój, założenie dętki i dalej to już pogoń i samotna jazda do mety. Skończyłem na 6 miejscu open i 3 w kat.




foto: ???

Wyniki:
1 Zacharski Szymon 4:12:55
2 Borycki Mirosław 4:12:55
3 Pomarański Kamil 4:13:01
4 Ficek Michał 4:13:23
5 Truszczyński Piotr 4:13:56
6 Jusiński Adrian 4:16:20






Komentarze