Kolejny weekend w którym nigdzie nie wystartowałem. Normalnie kiedyś by to było nie do pomyślenia, no ale jakoś tak wyszło.

Zrobiłem za to swój pierwszy trening na własnej szosie oraz przy okazji ogarnąłem w końcu Stravę.



a jako że ostatnio nie za wiele jeździłem to i tętno niemal wyścigowe

  Trening 04.05.2014 15:29



Komentarze